W miniony weekend, dokładnie metr po metrze, funkcjonariusze z Nowej Soli w Lubuskim przeszukiwali teren w poszukiwaniu 48-letniego mężczyzny, który zgubił drogę i nie był w stanie odnaleźć wyjścia z lasu. Zmęczony do granic możliwości, sam poprosił lokalną policję o pomoc, informując ich telefonicznie, że brakuje mu sił, aby kontynuować marsz.
Do dramatycznej sytuacji doszło w sobotę około godziny 21. Mieszkaniec gminy Otyń (województwo lubuskie) skontaktował się z Komendą Policji w Nowej Soli, prosząc o natychmiastową interwencję. W rozmowie telefonicznej mężczyzna wyznał, że stracił orientację i jest zagubiony w otaczającym go lesie. Dodatkowo podkreślił, że nie jest w stanie iść dalej z powodu zmęczenia oraz problemów z chodzeniem spowodowanych urazem nogi. Asp. Justyna Sęczkowska-Sobol z Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli podkreślała ryzyko wynikające z późnej pory dnia i niskiej temperatury, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia mężczyzny.
Dyżurny przyjął zgłoszenie i natychmiast zaalarmował wszystkie patrole. Policjanci natychmiast podjęli akcję poszukiwawczą. Jak podkreśla rzeczniczka, mundurowi przeczesywali teren metr po metrze. Dzięki skrupulatnym poszukiwaniom oraz podjętym działaniom, nieco później niż godzinę od otrzymania zgłoszenia, udało się odnaleźć mężczyznę. Jak informuje asp. Sęczkowska-Sobol, zdrowie i życie znalezionego 48-latka już nie były zagrożone.