31-letni mieszkaniec Sulechowa utonął w Odrze

Wstrząsająca wiadomość obiegła społeczność Sulechowa, kiedy potwierdziły się przypuszczenia o śmierci 31-letniego mieszkańca, który na początku tygodnia poszedł popływać w rzece Odrze. Mężczyzna nie powrócił z tej wyprawy – jego ciało odnaleziono we wtorek rano w okolicy Cigacic. Sprawę nietypowej i nagłej śmierci lokalnego obywatela ma teraz na celu wyjaśnić prokuratura.

Przyjaciel zaginionego był pierwszym, który zawiadomił policję o incydencie. Alarm został podniesiony w poniedziałek (22 lipca) około godziny 19:00. Był to ten sam mężczyzna, który towarzyszył 31-latku w kąpieli i próbował go uratować, kiedy prąd rzeki zaczął go porywać. Niestety wszelkie próby ratunkowe okazały się niewystarczające. We wtorek rano, znajomy mógł już tylko potwierdzić tożsamość odnalezionego ciała.

Służby ratunkowe prowadziły poszukiwania aż do zapadnięcia zmroku w poniedziałek, a wznowiły je następnego dnia o świcie. Podjęto wszelkie możliwe wysiłki, aby odnaleźć mężczyznę – zarówno zawodowi strażacy, jak i ochotnicy, policjanci, Specjalistyczna Służba Poszukiwawczo-Ratownicza ze Świebodzina oraz ratownicy zielonogórskiego WOPR-u byli zaangażowani w akcję.

W końcu około godziny 9:00 we wtorek rano, ciało mężczyzny zostało wydobyte z wody. Miejscem, w którym znaleziono ciało, było blisko miejsca, gdzie mężczyzna był ostatni raz widziany żywy.